Najnowsza płyta Polarisa pt. Background Stories właśnie doszła. Przesłuchałem już całą i mogę powiedzieć, że to kilkadziesiąt minut ciekawych i miłych dla ucha kompozycji.
Dopisek: Po całym dniu słuchania mogę tylko potwierdzić, że pierwsze wrażenia były trafne; warto mieć tę płytkę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz